Forum mieszkańców miasta Lubaczowa

Misiek

Władze miasta znów mają pretensje do marszałka województwa

Blokują budowę ronda?
Kolejna próba przebudowy skrzyżowania ul. Kościuszki, Słowackiego i Sienkiewicza w Lubaczowie może spełznąć na niczym. Władze urzędu marszałkowskiego negatywnie zaopiniowały prośbę władz miasta o samodzielną realizację tej inwestycji. To druga w ostatnim czasie „odmowa” ze strony władz województwa.
– Kompletnie nie rozumiem powodów takiego postępowania urzędu marszałkowskiego. Chcą nam skutecznie zablokować budowę i robią, co tylko mogą – tak Janusz Szaj, zastępca burmistrza Lubaczowa, komentuje całą sytuację.
5 stycznia władze miasta skierowały pismo do urzędu marszałkowskiego z prośbą o wydanie opinii odnośnie budowy ronda u zbiegu trzech ulic zarządzanych przez miasto, starostwo i województwo. Dwa tygodnie później zarząd województwa nakazał burmistrzowi uzupełnić dokumenty. Zdaniem urzędników brakowało m.in. projektu budowlanego, mapek oraz analizy powiązania drogi z innymi drogami publicznymi, tymczasem według ustawy do wydania opinii dokumenty te nie są wymagane. Mimo to, po ich przesłaniu urząd negatywnie zaopiniował realizację inwestycji. – Dokonując analizy materiałów stwierdzono, że projekt budowlany do realizacji inwestycji drogowej nie został uzgodniony z zarządem drogi wojewódzkiej oraz z zarządcą drogi powiatowej. Wskutek tego wniosek otrzymał negatywną opinię – wyjaśnia Aleksandra Gorzelak-Nieduży, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego i zaleca, by władze Lubaczowa przedstawiły pozytywne uzgodnienia projektu budowlanego. Tymczasem Marek Małecki, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Lubaczowie, jest sytuacją wyraźnie zdziwiony. – Starostwo wydało już miesiąc temu opinię pozytywną i jest za budową ronda – zapewnia.

Wadzą przepisy czy klucz polityczny?
– Wygląda na to, że urzędnicy skupieni wokół marszałka nie znają treści ustawy. A teraz chcą nam zablokować budowę ronda – mówi J. Szaj. – Najpierw zbiera się opinie na temat samego pomysłu, a potem tworzy dokumentację i składa wniosek o wydanie decyzji – słyszymy w lubelskim zarządzie dróg wojewódzkich. Podobne etapy postępowania wskazują nam inni pracownicy urzędów z terenu Podkarpacia. Zdaniem władz Lubaczowa, świadczy to o tym, że urząd marszałkowski (zarządzany przez PiS) rzuca kłody pod nogi swojej politycznej konkurencji (w Lubaczowie rządzi SLD).

Nie pierwszy raz
Przed dwoma laty burmistrz Lubaczowa wyszedł z pomysłem przebudowy skrzyżowania. Ze strony władz województwa usłyszał, że jeśli do inwestycji dołoży się również starostwo powiatowe, to i urząd marszałkowski pomoże sfinansować budowę. – Zaproponowano byśmy wykonali na własny koszt dokumentację, to za rok ruszą prace – relacjonuje J. Szaj. Gdy po roku lubaczowski magistrat przypomniał o sprawie, urząd marszałkowski odpisał, że w budżecie nie ma pieniędzy na przebudowę i nie będzie do 2015 r. Do tego czasu ważność straci wykonana za 80 tys. zł dokumentacja.
– Jak nie mają pieniędzy, to niech pozwolą nam to samodzielnie wybudować za własne fundusze – mówi J. Szaj. To nie pierwszy zgrzyt na linii miasto – urząd marszałkowski. Wcześniej kością niezgody były wnioski o dotacje unijne.

Misiek

Wam się we łbach dwoi i troi i już macie rondo myślowe. Trza mniej chlać a więcej dbać o miasto! Jakie rondo? I tak nic nie zrobicie do końca kadencji...